Nowa immunoterapia skuteczniejsza od sumatynibu

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Połączenie niwolumabu z ipilimumabem w pierwszoliniowej terapii przerzutującego raka jasnokomórkowego daje lepsze efekty niż standardowe leczenie Sutentem – takie wnioski płyną z badania CheckMate-214, którego wyniki zaprezentowano we wrześniu 2017 r. podczas dorocznego zjazdu Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej w Madrycie.

Do trzeciej fazy randomizowanego badania klinicznego zakwalifikowano łącznie 1096 nieleczonych wcześniej pacjentów, których losowo przydzielono do grupy nowej, skojarzonej immunoterapii lub sumatynibu, czyli leku standardowo stosowanego w przypadku świeżo rozpoznanego, rozsianego raka jasnokomórkowego. Najpierw jednak chorych podzielono na trzy grupy ryzyka według skali International Metastatic Renal Cell Carcinoma Database Consortium (IMDC) oraz oznaczono u nich ekspresję białka PD-L1.

Pierwsza grupa czterokrotnie, w odstępach trzytygodniowych, otrzymała niwolumab w dawce 3mg/kg w połączeniu z ipilimumabem w dawce 1mg/kg, by następnie przyjmować tylko ten pierwszy co dwa tygodnie. U leczonych w ten sposób pacjentów odnotowano zwiększenie całkowitej odpowiedzi na leczenie nawet do 58% (w porównaniu z 25% u otrzymujących Sutent) oraz wydłużenie czasu przeżycia wolnego od progresji aż do 22,8 miesięcy (w grupie sumatynibu – 5,9 miesięcy). Aż 9,4% chorych (niemal osiem razy więcej niż w drugiej grupie) mogło cieszyć się całkowitą remisją.

Jednak, co ciekawe, rezultaty te znacznie różniły się w zależności od klasyfikacji IMDC i poziomu PD-L1. Przytoczone korzystne wyniki dotyczyły bowiem głównie pacjentów z grupy pośredniego i wysokiego ryzyka, u których wyjściowa ekspresja tego białka wynosiła co najmniej 1%. Natomiast u chorych niewielkiego ryzyka nadal bezkonkurencyjny pozostawał sumatynib.

Załóż zbiórkę na 1,5% podatku!

Pokryj koszty leków, badań, prywatnych konsultacji oraz dojazdów. Nie ma żadnego haczyka!

Z badania CheckMate-214 płynie więc jasny wniosek: skojarzenie niwolumabu i ipilimumabu to znakomita alternatywa dla standardowego leczenia pierwszej linii w rozsianym raku jasnokomórkowym nerki, ale tylko u wybranych pacjentów. Po raz kolejny potwierdza się więc teza, że przyszłość onkologii stanowić będą spersonalizowane terapie przeciwnowotworowe, starannie dobierane na podstawie specjalistycznych badań i kwestionariuszy.

Autor: Karolina Mruk

Źródła:

Zapisz się, aby otrzymywać najświeższe informacje ze świata onkologii!

Fundacja Onkologiczna Alivia powstała w kwietniu 2010 roku. Założycielem jest Bartosz Poliński – starszy brat Agaty, u której 3 lata wcześniej, w wieku 28 lat, został zdiagnozowany zaawansowany rak. Rodzeństwo namówiło do współpracy innych.

W momencie diagnozy rokowania Agaty były niepomyślne. Rodzeństwo zmobilizowało się do poszukiwania najbardziej optymalnych metod leczenia. Nie było to łatwe – po drodze musieli zmierzyć się z niewydolnym systemem opieki onkologicznej, trudnościami formalnymi i problemami finansowymi. Szczęśliwie, udało się im pokonać te przeszkody. Agacie udało się również odzyskać zdrowie i odmienić fatalne rokowania. Doświadczenia te, stały się inspiracją do powołania organizacji, która pomaga pacjentom onkologicznym w trudnym procesie leczenia.

Fundacja naświetla problem występowania chorób nowotworowych u osób młodych. Propaguje także proaktywną postawę wobec choroby nowotworowej i przejęcie inicjatywy w jej leczeniu: zdobywanie przez chorych i bliskich jak największej ilości danych na temat danego przypadku, podejmowania decyzji dotyczących leczenia wspólnie z lekarzem. Podpowiada również sposoby ułatwiające szybkie dotarcie do kosztownych badań w ramach NFZ (onkoskaner.pl), informacji o nowotworach złośliwych i ich leczeniu, jak również publikuje w języku polskim nowości onkologiczne ze świata na swojej stronie, jak i na profilu Alivii na Facebook’u.

W krytycznych sytuacjach fundacja pomaga organizować środki finansowe na świadczenia medyczne dla chorych, które nie są finansowane z NFZ. Zbiórkę funduszy umożliwia Onkozbiórka, które Alivia prowadzi dla potrzebujących.